Michał Materla został zatrzymany przez CBŚP kilka dni temu w swoim mieszkaniu. Widowiskowa akcja funkcjonariuszy, której świadkami były małoletnie córki zawodnika KSW, odbiła się szerokim echem w świecie polskiego sportu. Materla to jeden z najbardziej rozpoznawalnych wojowników mieszanych sztuk walki w Polsce. W przyszłym roku prawdopodobnie walczyłby na kolejnej gali największej federacji w Europie, ale na razie musi zająć się tłumaczeniem przed organami. Najbliższe trzy miesiące ma bowiem spędzić w areszcie. Ma to związek z podejrzeniami o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej.
W obronie szczecińskiego zawodnika stają kolejni przyjaciele ze świata sportu. Najpierw akcję funkcjonariuszy skrytykował Mamed Chalidow, a teraz głos w tej sprawie zabrał Marcin Różalski. "Różal" w chaotycznym wpisie na Facebooku nie przebierał w słowach i jednoznacznie stwierdził, że wierzy w niewinność swojego kolegi. – Chciałbym wkleić swoje zdanie, ponieważ to ważne, żeby okazać wsparcie przyjacielowi. Sam osobiście znam kilka przypadków, że ktoś poszedł siedzieć za zwykłe pomówienia (...). Nikogo nie zabił, nie porwał, nie okaleczył nie kradł. (...) Michał Sam wie co i jak i obojętnie od tego, jak to wszystko się potoczy nie zmienia to mojej przyjaźni do niego - napisał.
