Karolina Kowalkiewicz o Joannie Jędrzejczyk: Jej gotowość była zagrywką marketingową

Joanna Jędrzejczyk, gdy tylko dowiedziała się o kontuzji Amandy Nunes, zgłosiła chęć walki na UFC 213. Szef największej federacji mieszanych sztuk walki na świecie nie mógł jednak zgodzić się na udział "JJ" w gali. - Joanna terroryzowała mnie. Nie mogłem jednak dopuścić do walki przede wszystkim z powodu konieczności wcześniejszego wykonania badań - stwierdził Dana White. Chodzi o test ciążowy, który zawodniczki muszą wykonywać przed każdą swoją walką. Na jego wynik czeka się 72 godziny, a olsztynianka miała ich zaledwie kilkanaście. Dlatego też nie udało jej się uratować show. - Joanna udowodniła, że jest wielka i cieszę się, że mam ją u siebie - dodał White.

Prezydent UFC: Joanna Jędrzejczyk mnie TERRORYZOWAŁA!

Wątpliwości dotyczące szczerych zamiarów Jędrzejczyk przedstawiła natomiast Karolina Kowalkiewicz, która swojego czasu przegrała z mistrzynią wagi słomkowej w bratobójczym pojedynku o pas. - To, że Asia stwierdziła gotowość do walki, to moim zdaniem była taka zagrywka marketingowa, bo wiadomo, że już po ceremonii ważenia do tej walki na pewno by nie doszło - skomentowała Kowalkiewicz, cytowana przez portal inthecage.pl.

Joanna Jędrzejczyk nie mogła wystąpić w UFC! Zadecydował test ciążowy!

Polska wojowniczka dodała także, że cała ta sytuacja z Amandą Nunes przed UFC 213 wydaje jej się dziwna. - Z tego co wiem, to lekarze stwierdzili, że ona może walczyć, więc nie rozumiem dlaczego nie walczyła. Nie wygląda na płochliwą dziewczynę i nie mam pojęcia, co tam się stało - podkreśliła Karolina Kowalkiewicz.