Miał być mecz o tytuł. Efektowne akcje, piękne gole i wielkie emocje. Było kopanie po kostkach, wzajemne prowokacje i złośliwości. Niestety właśnie tak wyglądała rzeczywistość w meczu na stadionie w Białymstoku. Kibice dużo częściej reagowali na chamskie zagrywki i zachowania, niż piękne rajdy czy podania. Ale akurat dziś to nas specjalnie nie zdziwiło, bo drugi z niedzielnych "hitów" LOTTO Ekstraklasy, czyli starcie Lech Poznań - Lechia Gdańsk, wyglądał podobnie.
Plan Michała Probierza był jasny - zrobić to, co nie wyszło w środę Nenadowi Bjelicy i jego "Kolejorzowi". Wyłączyć z gry Vadisa Odjidję-Ofoe. I udało się to w sposób perfekcyjny. Trener Jagiellonii do tego zadania oddelegował jednego ze swoich najlepszych i najwierniejszych żołnierzy, czyli Jacka Góralskiego, a 24-letni defensywny pomocnik włożył w to całe serce, a nawet i trochę więcej. Po piłkarsku zupełnie ograniczył Belga, ale też wciąż go prowokował, szukał bezpośrednich starć i wyprowadzał z równowagi. Bez swojego najlepszego rozgrywającego w najwyższej formie Legia nie potrafiła wiele. Choć kilka razy znalazła się pod bramką Mariana Kelemena, to wielu okazji sobie nie stworzyła.
Podobnie zresztą jak Jagiellonia, bo defensywa "Wojskowych" była jednolita i zwykle skutecznie przeszkadzała rywalom w ich poczynaniach ofensywnych. A szczególnie było to widać w samej końcówce, gdy gospodarze mocniej przycisnęli grając w przewadze. Ciśnienia nie wytrzymał bowiem Odjidja-Ofoe, który wyleciał z boiska za dwie żółte kartki. Mimo to żadnej z drużyn nie udało się trafić do siatki, a drugi z niedzielnych meczów na szczycie skończył się bezbramkowym remisem.
To z kolei oznacza, że w czołówce tabeli mamy status quo. Liderem wciąż jest Legia z przewagą dwóch punktów nad Jagiellonią, Lechem i Lechią. Przed dwoma ostatnimi kolejkami ekstraklasy w walce o mistrzostwo jeszcze wszystko się może zdarzyć!
JAGIELLONIA BIAŁYSTOK - LEGIA WARSZAWA 0:0
Żółte kartki: Łukasz Burliga, Taras Romanczuk, Ivan Runje - Thibault Moulin, Artur Jędrzejczyk
Czerwona kartka: Vadis Odjidja-Ofoe (dwie żółte)
Jagiellonia: Kelemen 3 - Burliga 2 (58. Novikovas 3), Runje 3, Guti 3, Tomasik 3 - Góralski 4, Romanczuk 3 - Frankowski 4, Vassiljev 3 (84. Świderski 2), Cernych 3 (79. Chomczenowski 2) - Sheridan 3
Legia: Malarz 3 - Jędrzejczyk 2, Dąbrowski 3, Pazdan 3, Hlousek 4 - Jodłowiec 3, Moulin 3 - Guilherme 4 (95. Kopczyński), Odjidja-Ofoe 2, Hamalainen 3 (80. Necid 2) - Radović 2 (62. Nagy 3)