Krystian Rempała (+18 l.)

i

Autor: Paweł Wilczyński/CYFRASPORT Krystian Rempała (+18 l.)

Krystian Rempała zginął przez niezapięty kask?

2017-01-24 15:36

22 maja 2016 roku środowiskiem polskiego speedwaya wstrząsnęła tragiczna informacja. W wyniku dramatycznego wypadku podczas meczu PGE Ekstraligi zmarł 18-letni żużlowiec Krystian Rempała. Powoli dobiega końca śledztwo w sprawie jego śmierci i coraz więcej wskazuje na to, że jej powodem był niezapięty kask na głowie zawodnika Unii Tarnów.

22 maja 2016 roku podczas meczu PGE Ekstraligi pomiędzy ROW-em Rybnik a Unią Tarnów motocykl zawodnika tej pierwszej drużyny Kacpra Woryny potrącił maszynę Krystiana Rempały. Ten stracił nad nią panowanie i z wielkim impetem przewrócił się na tor. W trakcie wypadku spadł mu kask, przez co w ziemię uderzył nieosłoniętą niczym głową. Błyskawicznie trafił do szpitala, gdzie przeprowadzono operację usunięcia krwiaka mózgu, ale po zabiegu nie wybudził się ze śpiączki i ostatecznie zmarł 28 maja.

Od tamtej pory toczy się śledztwo w sprawie jego śmierci. Ojciec i rodzina zmarłego żużlowca próbują dowodzić, że jego kask był zapięty, ale przeprowadzony eksperyment wykazał, że nie ma możliwości, by w takim przypadku samoczynnie spadł on z głowy zawodnika. Mimo to taki eksperyment trudno traktować jako dowód w sprawie. Nie ma bowiem fizycznej możliwości, by przeprowadzić go warunkach zbliżonych do tych, jakie miały miejsce podczas tragicznego wypadku.

Prokuratura dysponuje jednak materiałami wideo, z których wynika, że kask Rempały już w trakcie biegu nie był zapięty. Potwierdzają to też opinie dwóch niezależnych biegłych, którzy nie mają co do tego wątpliwości. Obecnie trwa analiza ostatnich materiałów, ale wszystko wskazuje na to, że winy za śmierć zawodnika nie ponosi ani producent sprzętu, ani Kacper Woryna. A powodem tragedii było po prostu niedopatrzenie i niezapięcie sprzętu ochraniającego głowę.

Najnowsze