Poranek okazał się dla polskich sportowców bardzo udany. Zarówno żeńska, jak i męska sztafeta na 400 metrów awansowały do niedzielnych finałów. Nie były to występy na miarę medali, bo nasze panie dobiegły do mety z szóstym czasem, a panowie z siódmym, ale i tak duma rozpiera, że wśród najszybszych sztafet na świecie znajdują się także te polskie. A że nadzieja umiera ostatnia to do ostatnich minut londyńskich mistrzostw będziemy wierzyć w medale naszych biegaczek i biegaczy.
Wieczorem jeszcze więcej radości dał nam występ Kamili Lićwinko. Polka w finałowym konkursie skoku wzwyż kobiet zaliczyła wysokość 199 centymetrów, co jest jej najlepszym wynikiem w tym sezonie, i zdobyła brązowy medal mistrzostw świata. To siódmy krążek wywalczony przez reprezentację Polski w Londynie.
Szkoda konkursu rzutu oszczepem mężczyzn. Tam Marcin Krukowski rzucił jedynie 82,01 metra, co nie pozwoliło awansować do wąskiego finału. Polski zawodnik zakończył zmagania na dziewiątej pozycji.
Paweł Fajdek: Ponownie wszedłem na szczyt
Joasi Jóźwik pomaga miłość [ZDJĘCIA]
Sekretne życie polskich lekkoatletów